Piękny kocurek

Hahaha idealnie powiedziane!Sonia pisze:Ale on strzela miny. Na ostatnim zdjęciu, ma tak wyniosłe spojrzenie, że nic tylko pokłony z daleka słać, jak na służbę przystało <mrgreen>
To zupełnie, jak u mnie Brysia. Nieszczęście straszne ją spotyka, jak ją wezmę na ręce poprzytulać, ale z wiekiem muszę przyznać, że coraz częściej daje się wymiziać. Od tego roku to prawie codziennie przychodzi nad ranem, albo w nocy postrzelać baranki, a potem jak już udepta kołdrę to śpi z nami. Przytulać się jeszcze nie lubi, ale mam nadzieję, że za kolejne 3 lata to się też może zmieni :-)Julcik pisze:Hahaha idealnie powiedziane!Sonia pisze:Ale on strzela miny. Na ostatnim zdjęciu, ma tak wyniosłe spojrzenie, że nic tylko pokłony z daleka słać, jak na służbę przystało <mrgreen>Czasem zastanawiam się czy to my mamy jego czy może przypadkiem on ma nas
![]()
Przyszedł do miziania i mnie rozbraja swoim motorkiem...
Takie to kochane jak przyjdzie i się położy obok z łapką na moim brzuchu
albo jak swój własny wystawi na głaski..
Jak ma ochotę to przychodzi i oczekuje na pieszczoty,ale jak ja pierwsza chcę go poprzytulać to wielki krzyk w domu i ucieczka...
Ale i tak go kocham <zakochana>