A ja najbardziej cieszę się z tego, że postawiłam na swoje z kastracją kotki. Dziś była na kontroli u weterynarza. Ranka jest czysta, sucha, wygląda bardzo ładnie. Kotka dała spokój z jakąkolwiek walką i stwierdziła, że lepiej będzie cały czas spać, praktycznie w ogóle nie wstaje. Wczoraj wody wypiła bardzo mało, nie jadła praktycznie wcale, ale dziś już lepiej pod kątem jedzenia i pica. Czas wolny spędza na myciu dokładnie tego, co wystaje z kaftanika - łapek, ogonka, pyszczka. Kaftanik też myła, ale mama mówi, że po tych zabiegach pozostał suchy. Kocurka trzeba pilnować, bo ma ochotę bawić się z kotką i jej kokardkami z kaftanika. Ale z drugiej strony przyszedł i umył jej pyszczek, a potem poszedł.
W poniedziałek kolejna wizyta kontrolna.