
Furminator
- Miss_Monroe
- Moderator
- Posty: 6546
- Rejestracja: 24 lut 2012, 11:28
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Warszawa/NY
-
- Hodowca
- Posty: 1023
- Rejestracja: 23 lis 2008, 20:31
- Hodowla: Kabrirus*PL
- Kontakt:
- Miss_Monroe
- Moderator
- Posty: 6546
- Rejestracja: 24 lut 2012, 11:28
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Warszawa/NY
- yohjia
- Posty: 377
- Rejestracja: 02 wrz 2011, 19:46
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Poznań
I do nas dotarło to ustrojstwo...Zamówiłam coś w stylu Furminatora, czyli Furmaster (nowość w zooplusie, tańsze o ponad polowe od oryginału :-P Pierwsza pod nóż poszła Paprunia - czesałam toto i czesałam, czesałam, czesałam, czesałam....obok nas urosła kupa sierści, z której można by dwa koty ulepić <shock> (gdyby tylko tak można było ożywić to futerko <lol>
I w miarę czesania futro jak "wypadało" na początku tak wypadało dalej...myślałam ze to jak ze szczotką - na początku massakra a później już coraz mniej tego futerka wychodzi. A tu gdzie tam! Więc poddałam się i pomimo tego ze futro dalej wyłaziło na potęgę przestałam czesać bo przerazilam się ze zaraz sfinksa zobaczę. I teraz pytanie - czy tym czesze się do oporu aż kłaki przestaną wychodzić? Czy tak po prostu trzeba kilkakrotnie przejechać futerał i dość?
Zaraz muszę Julka dorwać <diabeł>

Zaraz muszę Julka dorwać <diabeł>
- Sonia
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 16876
- Rejestracja: 11 mar 2010, 09:51
- Płeć: K
- Skąd: Orzesze
-
- Posty: 4225
- Rejestracja: 26 lip 2011, 20:51
Hmm też tak miałam
Miałam wrażenie, że czeszę tego dachowca z krótką sierścią bez końca i bez końca.. ale z czasem tych kłaków zbierało się coraz mniej. Takie jednorazowe czesanie w chwilach zrzucania futra trwało i nawet 30 minut. Dzisiaj już znacznie mniej kłaczków wychodzi podczas czesania... nie wiem co będzie z Morusem bo on ma jakieś dziwnie długie włochy na plecach <shock>

- Sonia
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 16876
- Rejestracja: 11 mar 2010, 09:51
- Płeć: K
- Skąd: Orzesze
- AgnieszkaP
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 4857
- Rejestracja: 24 lut 2011, 16:16
- Płeć: kobieta
- Skąd: Warszawa