
piękna!! ale wyrosła

Początki relacji były trudne, głównie ze względu na różnicę wagi i wielkości - zabawa z Churchillem kończyła się przygnieceniem Koko i rozpaczliwym miaukoleniem, teraz Koko już sobie nie pozwala i potrafi Churchillowi pogonić kota, albo ugryźć go w ogon i schować się za rogiem w oczekiwaniu na reakcję. W ciągu dnia nie spoufalają się za bardzo, chociaż lubią jeść z jednej miski, ale za to w nocy ....... przyłapaliśmy Churchilla jak wylizywał głowę śpiącej Koko, przy jej zadowolonym mruczeniu.Bartolka pisze:Widać, że o dziewczynkę dbacie :-) Koko bardzo się zaokrągliła i ma super grubaśne łapki <zakochana> A czy ja dobrze widzę, że ma baboczki pod noskiem? Jeśli tak, można jej podawać coś na odporność (Scanomune, Imunnodol) i preparat z L-lizyną :-)
Bardzo mi się podoba dziewczynka <zakochana>A jak relacja między Koko i Churchillem?