Ledwo uporządkowałam bieżące sprawy, a tu znów, studia, dorywcza praca, zakładanie z moimi morsami stowarzyszenia i wiele innych spraw.
Fryderyczek ma się dobrze, właśnie właśnie słodko śpi na fotelu, za moimi plecami. Chyba coś mu się niedawno śniło, bo po praz pierwszy obudził się z głośnym "MIAU!" - dziwne <mrgreen>
Żyjemy sobie spokojnie, często tęsknimy za sobą, bo niestety często wyjeżdżam, ale moje kochane futerko zawsze wytęsknione czeka pod drzwiami gdy tylko usłyszy chrzęst w zamku




I może jeszcze jedno: "Okłaczę ci sweterek? Czuj się zaszczycona"

Za jakość dwóch ostatnich przepraszam, ale robione telefonem przy kiepskim oświetleniu.