To naprawdę piękny widok, kiedy pies ustępuje miejsca kotu na swoim legowisku, a kot zawsze jak chce położyć się obok Galara pomiaukuje tak specyficznie, cichutko. Zamienili się miskami na wodę, czego ja nie mogę zupełnie zrozumieć. Marley pije wodę z dużej miski Galara, a piesek wypija wodę z miski Marleya. Miseczka jest malutka i Galar ledwo wkłada tam swoją mordkę. Ale tak sobie zorganizowali te sprawy

Najważniejsze, że nie zamienili się jedzeniem, bo mielibyśmy problem <rotfl>
Decydując się na kotka wiedziałam, że z psem nie będzie problemu, bo Galar ma cudowny charakter. Trochę się obawiałam, że pierwsze dni będą stresujące dla kota, ale to co się dzieje od chwili przybycia Marleya do naszego domu przechodzi nasze najśmielsze oczekiwania

A my mamy okazję doświadczać dwóch rodzajów miłości: tej oczywistej, wielkiej psiej i tej magicznej, kosmicznej kociej. To niesamowite.