Rosie
- bahi
- Posty: 698
- Rejestracja: 09 paź 2012, 21:14
Re: Rosie
Meldujemy się po powrocie!
Droga "tam" była bardzo męcząca. Pobiliśmy wszelkie rekordy i dojechaliśmy po równo 13 godzinach. Mała dawała czadu, wyła za Poznaniem prawie godzinę, zatrzymywaliśmy się kilka razy, ruch na drodze spory, ale DOJECHAŁAM <tańczy>
Z obawy o Zuzię wracaliśmy nocą i to był strzał w dziesiątkę, jechaliśmy inną trasą, ale w ulewie, mała obudziła się przed Poznaniem (co jest z tym miastem?!) z chichotem na buźce (z czego śmiała to nie wiem, nic nie widziała, żadnej zabawki, ale tak się śmiała jak nigdy - pewnie się cieszyła, że do domu wraca), pojadła i poszła dalej spać. W sumie dojechaliśmy w niecałe 9 godzin z przerwami na siq. Uff jak dobrze być w domu!
Rosie podobało się na wakacjach, nowy ludź był cały dla niej, a gdy po nią przyszłam to nawet nie podeszła do mnie! W domu niestety małe wrzeszczące dalej jest to kota niezbyt zadowolona, kabanos jej nie przekupił, normalnie foch na całego! Teraz jest już dobrze, staram się więcej czasu jej poświęcać, a jak się rozleniwiła! I doopkę spasła lekko. Brakowało mi jej, wiecie <oops>
Lecę dalej nadrabiać.
Buziaki!
Droga "tam" była bardzo męcząca. Pobiliśmy wszelkie rekordy i dojechaliśmy po równo 13 godzinach. Mała dawała czadu, wyła za Poznaniem prawie godzinę, zatrzymywaliśmy się kilka razy, ruch na drodze spory, ale DOJECHAŁAM <tańczy>
Z obawy o Zuzię wracaliśmy nocą i to był strzał w dziesiątkę, jechaliśmy inną trasą, ale w ulewie, mała obudziła się przed Poznaniem (co jest z tym miastem?!) z chichotem na buźce (z czego śmiała to nie wiem, nic nie widziała, żadnej zabawki, ale tak się śmiała jak nigdy - pewnie się cieszyła, że do domu wraca), pojadła i poszła dalej spać. W sumie dojechaliśmy w niecałe 9 godzin z przerwami na siq. Uff jak dobrze być w domu!
Rosie podobało się na wakacjach, nowy ludź był cały dla niej, a gdy po nią przyszłam to nawet nie podeszła do mnie! W domu niestety małe wrzeszczące dalej jest to kota niezbyt zadowolona, kabanos jej nie przekupił, normalnie foch na całego! Teraz jest już dobrze, staram się więcej czasu jej poświęcać, a jak się rozleniwiła! I doopkę spasła lekko. Brakowało mi jej, wiecie <oops>
Lecę dalej nadrabiać.
Buziaki!
- bahi
- Posty: 698
- Rejestracja: 09 paź 2012, 21:14
Re: Rosie
Cieszę się, że właśnie pod opieką kolegi była Rosie. Wróciła zadbana, nakarmiona, wybawiona, wyczesana. Spała nawet z nim w łóżku (a do mnie znowu nie przychodzi ).
Oto ona dzisiaj rano:
Jeszcze ze świąt Zuzanka z Franciszkiem. On twierdzi, że ją bardzo kocha, całował i przytulał non stop:
I sama Zuzanita, dzisiaj skończyła 4 miesiące (a równo rok temu pojawiła nam się jako dwie kreski na teście! Ale ten czas szybko leci): <serce> <serce> <serce>
Pozdrawiam!
Oto ona dzisiaj rano:
Jeszcze ze świąt Zuzanka z Franciszkiem. On twierdzi, że ją bardzo kocha, całował i przytulał non stop:
I sama Zuzanita, dzisiaj skończyła 4 miesiące (a równo rok temu pojawiła nam się jako dwie kreski na teście! Ale ten czas szybko leci): <serce> <serce> <serce>
Pozdrawiam!
- ania1978
- Posty: 1197
- Rejestracja: 23 lip 2012, 10:36
Re: Rosie
ależ z Rosie to wielka babka <zakochana> fajnie, że masz takiego kolegę, którego lubi Rosie , też bym tak chciała bo Gaculek to z moją teściową zostaje jak gdzieś jedziemy no i Zuzanka rośnie jak szalona, jeszcze trochę i będą biegać razem z Rosie i bawić się w chowanego <lol>
- bahi
- Posty: 698
- Rejestracja: 09 paź 2012, 21:14
Re: Rosie
Kochane jesteście!
Rosie dzięki cioci Ewie ostatnio nawet ruszyła swe szanowne cztery litery i pobiegała za nową wędką bird. Cóż to było za szaleństwo! Teraz znowu zamieniła się w leniwca i korzystając z chwili ciszy w domu (dzieć śpi) zaległa spać. Więc ciiii kotek śpiiii.
Rosie dzięki cioci Ewie ostatnio nawet ruszyła swe szanowne cztery litery i pobiegała za nową wędką bird. Cóż to było za szaleństwo! Teraz znowu zamieniła się w leniwca i korzystając z chwili ciszy w domu (dzieć śpi) zaległa spać. Więc ciiii kotek śpiiii.