Dziękuję wszystkim trzymającym kciuki!!





Miałam nic nie pisać, ale może ktoś przeczyta i mu się taka sytuacja nie przydarzy...
Albertos zjada wszystko, najbardziej gustując w sznurkach i nitkach. Raz już miał taki przypadek, że zjadł kawałek sznurka z wędki, na szczęście wydalił bez problemu. A my nauczeni doświadczeniem, zaczęliśmy chować wszystko. I tak chłopaki mają swój karton z zabawkami, w którym sa wszystkie wędki, myszki, kulki itp.
Jak się okazało, nie doceniłam naszego kociszona - w sobotę pojechaliśmy na wesele, wróciliśmy w środku nocy.. A rano znalazłam na środku pokoju sznurek w dwóch kawałkach. Brakowało ok. 30, 40 cm ! <strach> <strach> <strach>
Okazuje się, że małpa juz potrafi tak wysoko doskoczyć <diabeł> , i przez dziurkę w kartonie chudą łapę wsadził, zaczepił pazurem i wyciągnął ten sznurek z robaczkiem na końcu. Z kartonu, z wieczkiem zamkniętym... Byłam przerażona i pewnie każda z Was by była

Kiciasty dostał wodę utlenioną do pycha, ale wymiotować zaczął dopiero po 4 godzinach. niestety najwyraźniej przeszło już dalej bo sznurka nie zwrócił. Zawieźliśmy go do weta, tam go podłączyli do kroplówki, zrobili usg i rentgen, ale nic nie było widać, więc po południu mogliśmy go odebrać i pozostało obserwować czy brzuszek nie jest bolesny, czy nie robi się osowiały itp, bo wtedy tylko cięcie by mogło coś pomóc. <strach> Noc nerwowa, ale na szczęście dwie godziny temu sznurek w dwóch kawałkach wyszedł tyłem




Karton powędrował do szafy, a ja zamiast 2 razy, to będę sprawdzała 12 czy czegoś nie zostawiłam na podłodze, stole, szafce.
Uważajcie, kurka, tak niewiele trzeba...
Potwór pożeracz i znienawidzony wenflon:

Jak widzisz Danusiu, bandyta nad bandytą ;)