Budyń patrycjowy

Zapraszam do prezentacji Waszych kotów, wszelakiej maści, rasy i pochodzenia :)
Awatar użytkownika
Nina
Posty: 94
Rejestracja: 26 cze 2010, 08:41

Post autor: Nina »

wszystkiego naj, naj, naj dla Budynia :)!
cruk
Posty: 76
Rejestracja: 25 paź 2009, 16:20

Plusz

Post autor: cruk »

Budyń jest kotem zimowym chociaż pogoda za oknem na to nie wskazuje. Ale może wie o czymś, o czym my nie wiemy.

Przestał sypać włosem, jak miał wczesną jesienią w zwyczaju i zaczął się pluszyć :-) Wypluszał tak, że mam czasem wrażenie, że gdy się porusza, podszerstek kroi się jak kremowy sernik (szczotkujemy, delikatnie ale szczotkujemy).

Pozdrawiamy zapracowani i zalatani, przepraszajac za rzadka obecnosc.

Patrycja i Budyń

PS. przepraszam za jakość zdjęć, wszystkie z komórki (zwykle pod ręką)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
gosiaczek8807
Posty: 732
Rejestracja: 09 lis 2009, 00:42

Post autor: gosiaczek8807 »

No i pięknie!
Pluszak <zakochana>
Awatar użytkownika
dagmara
Posty: 288
Rejestracja: 01 mar 2010, 11:49

Post autor: dagmara »

Super!
Awatar użytkownika
maga
Hodowca
Posty: 3486
Rejestracja: 22 paź 2009, 09:07
Hodowla: KRABRIKA*Pl
Płeć: kobieta
Skąd: Kraków
Kontakt:

Post autor: maga »

Budyń sernikowy to jest to <ok>
Awatar użytkownika
mimbla
Posty: 2179
Rejestracja: 02 paź 2009, 14:17
Kontakt:

Post autor: mimbla »

Dla mnie nadal jest Bradem Pittem <lol>
Awatar użytkownika
Kamiko
Hodowca
Posty: 3390
Rejestracja: 19 gru 2008, 12:29
Hodowla: Mazuria*PL
Płeć: kobieta
Skąd: Dobra Wola k/Nasielska
Kontakt:

Post autor: Kamiko »

Ofutrzony na maxa Budyń to dopiero jest radość głaskania :-)
cruk
Posty: 76
Rejestracja: 25 paź 2009, 16:20

Post autor: cruk »

Ofutrzony Budyn wreszcie nie sypie futrem jak potrafil latem/wczesna jesienia i czysta przyjemnosc go mietolic ;-))))

no i kawal kota sie z niego zrobil, nie wiedziec kiedy ;-) wreszcie wyglada jak BRI-miś :-)

Udal nam sie kocur sernikowy, bo ma cudny charakter i nie zamienilabym BRI na zadne inne koto. Raz BRI zawsze BRI ;-D
cruk
Posty: 76
Rejestracja: 25 paź 2009, 16:20

Jak zgubiłam kota

Post autor: cruk »

Wpadiśmy wczoraj po południu do domu, zamieszanie, dzieciaki się rozbierają, małż biega, koty szczęśliwe kręciły się pod nogami. Któreś z nas wybiegło do sąsiada na sekundę, pobiegło do samochodu, zawiesiliśmy na drzwiach stroik, potem szybko kąpanie, spanie. Rano zwykły poranny rozgardiasz, ale jednak coś się nie zgadza. Jedno rozdarte prześcieradło pod miskami, a drugie?! Próbowaliśmy sobie przypomnieć kto i kiedy ostatni raz widział Budynia. Zaczęliśmy szukać po całym mieszkaniu, w szafach, szafkach, skrytkach. No ale co jak co, micha zawsze kota przyciągała, szczególnie poranna. Coś mnie tknęło i otworzyłam drzwi wejściowe. Przez ledwo-szparę wsmyrgnął się nastroszony Budyń... AAAAAaa!! Kot nocował CAŁĄ NOC na kaltce?!? Sam?! Bez ciepełka, łóżka, michy?! A gdyby polazł gdzieś, w dół, w górę?!

Obrazy na nas nie było, ale do domu wsmyrgujemy się jak partyzant, jak kot-partyzant.
Awatar użytkownika
Sonia
Agilisowy Rezydent
Posty: 16876
Rejestracja: 11 mar 2010, 09:51
Płeć: K
Skąd: Orzesze

Post autor: Sonia »

No to się trafiła przygoda Budyniowi, biedny sam na korytarzu, nic dziwnego, że jak mu otwarli to jak perszing wparował do domu <mrgreen> Całe szczęście, że nikt go nie porwał na jakiś prezent gwiazdkowy. Wymiziaj Biszkopcika ode mnie :kotek:
Zablokowany