W środę Enya po raz pierwszy wyjechała na wycieczkę do swojego weta. Odległość niezbyt imponująca bo około 40 km od Kamienia ale zawsze to jakaś odmiana.
Królewna jak na prawdziwą damę przystało wrażenie na doktorku zrobiła niemałe <shock>. Ta uroda, wdzięk i zachowanie ...Zobaczyłam zupełnie inną , nieznaną mi dziewczynkę .
Mówiąc krótko Mała spisała się 6+ bez jednego zarzutu.
Meniqure, pediqure , waga również właściwa (2100).
A na koniec ten zachwyt w oczach weta, że wszystko na "TAK" to najcudowniejszy i najmilszy prezent dla hodowcy i własciciela <mrgreen>
A tak było po powrocie do domu... zupełnie na luzie.

Pod koniec czerwca ponownie pojedziemy do naszego doktoraka <strach> na sterylkę.