Julek i Zuza

Zapraszam do prezentacji Waszych kotów, wszelakiej maści, rasy i pochodzenia :)
Zablokowany
Awatar użytkownika
asiak
Agilisowy Rezydent
Posty: 14463
Rejestracja: 27 kwie 2012, 11:28

Re: Julek i Zuza

Post autor: asiak »

yohjia pisze:MM, asiak, Soniu, jasminko :kiss: dziękuję za życzenia.
Nie ma mnie z Wami na forum i już pewnie nie będzie. Wątek uznajcie za zamknięty.
Jeloś i Mendollina są, słońca moje kochane. Jeloś znów się męczy, do walki z cholerną bakterią mamy już teraz tylko antybiotyki dostępne dla ludzi. W leczeniu szpitalnym. Wiem, jak to prędzej czy pózniej sie skończy. Pseudomonas, pomimo regularnie powtarzanych cyklów podawania Zylexisu, zagnieździł się i u Mendzioka.
Doceniajcie to, co macie. Ja tak bardzo bardzo Wam zazdroszczę. Tego normalnego, codziennego życia. Przejmowania się pogodą jutro i takich tam. Bardzo zazdroszczę. Trzymajcie się ciepło :kwiatek:
Strasznie mnie zasmuciła ta wiadomość :(((( Mam nadzieję, że kiedyś może do nas wrócisz...
Dużo zdrówka dla koteczków <ok> <ok> <ok>
:hug: :hug: :hug:
Awatar użytkownika
Miss_Monroe
Moderator
Posty: 6546
Rejestracja: 24 lut 2012, 11:28
Płeć: Kobieta
Skąd: Warszawa/NY

Re: Julek i Zuza

Post autor: Miss_Monroe »

yohjia pamiętam Naszą ostatnią rozmowę na pw :hug: Przytulam Cię bardzo mocno :kiss: Jak będziesz kiedyś na siłach to wróć do Nas, będzie bardzo miło zobaczyć ponownie Julka i Zuzę :kotek: :kotek: i trzymam bardzo mocne kciuki za ich zdrowie!
Awatar użytkownika
yohjia
Posty: 377
Rejestracja: 02 wrz 2011, 19:46
Płeć: Kobieta
Skąd: Poznań

Re: Julek i Zuza

Post autor: yohjia »

:-) Nawet nie wiem, jak zacząć <oops>
Poryczałam się strasznie czytając od początku "nasz" wątek. Od niemal godziny edytuję i edytuję ten wpis i nijak mi się to nie klei. Ten wpis jest niejako z mojej nieśmiałości i braku odwagi, aby zadzwonić do pewnej osoby, która czas już niemały temu chciała nam pomóc. Niestety to był czas, kiedy tak bardzo chciałam nie być, traciłam kolejną osobę, którą kochałam nad życie. Choć tym razem to dla większości nie była osoba, a kot. Tak, dla większości to był kot, dla mnie przyjaciel. Ta osoba chciała nam pomóc, dzwoniła wiele razy, ale ja już nie miałam sił, wiary w cokolwiek, a w końcu i środków finansowych, aby dojechać do innego miasta. To był czas, kiedy tak wiele tzw. przyjaciół o mnie zapomniało, a ta osoba próbowała pomóc, choć mnie w ogóle nie znała. Nie wiem czy nas kojarzy, ja nie zliczę chwil kiedy chciałam zadzwonić, ale odwagi zabrakło. Tym wpisem, tak głośno i oficjalnie chciałabym PODZIĘKOWAĆ.

Dla tej właśnie osoby, dla Pani Dorszki, dzisiejszy Jeloś - kot, którego powinno nie być:

Obrazek

Nie wiem, jakim cudem Jeloś jest. Postaram się kiedyś opisać jego przypadek - w skrócie: wrażliwość bakterii jedynie na amikacynę i tobramycynę, kot w stanie agonalnym, na kroplówkach, ponieważ sam nic nie je, zamiast nosa - jedna wielka nadżerka, PNN, kiedy gdzieś tam godzę się z tym, że chyba czas się pożegnać.. Że już zbyt wielu bólu mu sprawiłam tymi próbami pozostawienia go po tej stronie... konsultuję się z jeszcze jednym wetem, tak dla zasady, kilka kroków od mojej pracy, mała mieścina podpoznańska. Jeloś ciągnie kilka dni na kroplówkach i namiocie tlenowym, doczekuje wyników antybiogramu, w którego sens ja już nie wierzę - wychodzi wrażliwość bakterii na gentamycynę! Badanie, podobnie jak i kilka bezpośrednio poprzednich robione w tym samym labie. Więc teoretycznie niemożliwa jest wrażliwość bakterii na antybiotyk wskazany w uprzednich badanich jako oporny.. Teoretycznie... Przez blisko 1,5 m-ca podaję Jelonkowi podskórnie gentamycynę. To bolesne zastrzyki są, czuję, jak z każdym dniem Jeloś wraz ze wzrostem sił nienawidzi mnie coraz mocniej.. Ale dziś już chyba zapomniał :kotek: Od lutego tego roku nie mamy Pseudomonasa w nosku, mamy za to Pasteurellę spp., nie leczymy, dajemy odpocząć psychice Jelonka, nereczkom. Tu wyniki też dziwne. Będziemy badać dalej.

Paproś vel. Mandziok jutro :kotek:
Awatar użytkownika
Miss_Monroe
Moderator
Posty: 6546
Rejestracja: 24 lut 2012, 11:28
Płeć: Kobieta
Skąd: Warszawa/NY

Re: Julek i Zuza

Post autor: Miss_Monroe »

Ogromnie się cieszę, że wróciliście! Ogromnie :kiss: ! Co za fantastyczne wiadomości! Myślałam o Was nawet ostatnio, ale jakoś nie miałam śmiałości pisać. Trzymam bardzo mocne kciuki, aby teraz już było tylko z "górki" :kotek: :kotek:
Tak, Dorszka jest wyjątkowa <serce>
Awatar użytkownika
Dorszka
Administrator
Posty: 6057
Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
Płeć: Kobieta
Skąd: Wrocław
Kontakt:

Re: Julek i Zuza

Post autor: Dorszka »

Ja nawet nic nie napiszę, po prostu słów brak, jak się cieszę, tyle miesięcy PW leżało w skrzynce nadawczej, tyle razy już myślałam, żeby usunąć, ale coś uparcie mówiło, że trzeba cierpliwie czekać!

Mokro pod powiekami, tak się cieszę widząc Jelosia <zakochana> <serce>

Nie chowajcie się już więcej, ciężko było...
Awatar użytkownika
yamaha
Genius Loci
Posty: 23442
Rejestracja: 01 maja 2012, 14:02
Płeć: F
Skąd: France

Re: Julek i Zuza

Post autor: yamaha »

:radocha: :radocha: :radocha: BARDZO sie ciesze, ze Was widze :kiss: :kwiatek:
Awatar użytkownika
agniecha
Agilisowy Rezydent
Posty: 1066
Rejestracja: 15 mar 2015, 16:15
Płeć: kobieta
Skąd: Bydgoszcz

Re: Julek i Zuza

Post autor: agniecha »

Jeloś jest piękny <zakochana> Jesteście przykładem na to , że trzeba walczyć do końca i nie tracić nadziei :hug:
Awatar użytkownika
Kasik
Agilisowy Rezydent
Posty: 5350
Rejestracja: 24 lip 2013, 22:49
Płeć: kobieta
Skąd: Szczecin

Re: Julek i Zuza

Post autor: Kasik »

<serce> :hug: Żeby już było tylko dobrze <ok> <ok> <ok>
Jelos dużo przeszedł, ale cudnie wygląda <serce> <serce> <serce> Życzę mu dużo zdrówka I żeby udało się pozbyć bakterii :kotek:
Awatar użytkownika
MoniQ
Agilisowy Rezydent
Posty: 10272
Rejestracja: 22 lut 2013, 14:24
Płeć: Kobieta
Skąd: Opole

Re: Julek i Zuza

Post autor: MoniQ »

<serce> <serce>

:kwiatek: Dobrze Was widzieć :) I Jelosia w dobrej formie! :kotek: <zakochana>
I tak jak mówi Kasia, oby teraz już tylko dobrze było... <ok> <ok>
Awatar użytkownika
Luinloth
Agilisowy Rezydent
Posty: 5036
Rejestracja: 11 lut 2014, 20:09
Płeć: K
Skąd: Tychy

Re: Julek i Zuza

Post autor: Luinloth »

Przeczytałam od początku. Tyle przeszliście... :hug: Dobrze, że udało się wyprowadzić kocika na prostą :kotek: :kotek: Za zdrówko <ok>
Zablokowany