Frodo - Misiowe Marzenie, Vincent Ragella i Fricco Britabby

Zapraszam do prezentacji Waszych kotów, wszelakiej maści, rasy i pochodzenia :)
Zablokowany
Awatar użytkownika
Sonia
Agilisowy Rezydent
Posty: 16876
Rejestracja: 11 mar 2010, 09:51
Płeć: K
Skąd: Orzesze

Post autor: Sonia »

Przedostatnia fotka super, taka przytulaśna i widać na niej najbardziej, jaki bryś jest wielki w stosunku do małego :-)
Awatar użytkownika
Ania
Posty: 225
Rejestracja: 24 lis 2009, 14:40

Post autor: Ania »

Ale kocia miłość.
mały królik
Posty: 169
Rejestracja: 23 paź 2010, 00:05

Post autor: mały królik »

fajnie, że Frodo taki opiekuńczy. no i jak uroczo wygląda z braciszkiem <mrgreen>
Awatar użytkownika
jasminka
Agilisowy Rezydent
Posty: 3011
Rejestracja: 28 sty 2010, 10:00
Płeć: kobieta
Skąd: Śląsk

Post autor: jasminka »

Boskie zdjęcie <serce>
Awatar użytkownika
madziulam2
Agilisowy Rezydent
Posty: 2820
Rejestracja: 17 lis 2009, 18:18
Płeć: kobieta
Skąd: Kraków

Post autor: madziulam2 »

Agnieszka7714 pisze: tylko jakoś tak Frodo mi urósł. A było z niego takie maleństwo <lol>
dokładnie mam to samo <gwiżdże>
Awatar użytkownika
Maria
Posty: 183
Rejestracja: 04 gru 2008, 08:46

Post autor: Maria »

Ale ekstra koteczki :]
Awatar użytkownika
Agnieszka7714
Posty: 2450
Rejestracja: 25 paź 2010, 09:42
Płeć: kobieta
Skąd: Wrocław

Post autor: Agnieszka7714 »

Od czasu kiedy przynieśliśmy drugiego kotka, Frodo od momentu kiedy go zaakceptował, to generalnie nas olewa. Nie liczy się nikt tylko Vincent. Jestem załamana, bo byłam jego ulubioną pańcią, a on moim kocurkiem. Omija nas wielkim łukiem, jak chcę się do niego przytulić, to muszę na nim to wymusić. To znaczy nie wyrywa się ale ewidentnie widać, że mu to nie na rękę. ;-( . Powiedzcie mi, czy u Was było podobnie, a jeśli tak to czy wrócą dobre czasy? A jak nie, to co zrobić, aby Frodo przestał się gniewać? Jeżeli to jest gniewanie. Generalnie nie zajmuję się małym, daję mu tylko jeść. Zawsze dostaje pierwszy Frodo, zawsze z pierwszym się witam po przyjściu do domu, zawsze rano daję buziaka Frodowi, małego omijam, a on łamie mi serce. Gdybym wiedziała, że mój kicia taki będzie, nigdy nie kupiłabym drugiego. Jestem załamana, chcę z powrotem mojego pupilka.
Awatar użytkownika
Dracanka
Posty: 2057
Rejestracja: 26 kwie 2010, 00:20

Post autor: Dracanka »

Nie martw się ,Agnieszko-jak pierwszy szał minie- to może wszystko wróci do normy...U mnie dwa koty zabiegają o Nasze uczucia w inny dla siebie sposób,więc wierzę,że będzie ok :ok:
Frodo długo był sam, a Ciebie miał,więc daj mu się nacieszyć towarzyszem-
staraj się je traktować równo,jak głaskasz jednego to i drugiego,muszą obydwa widziec,że ineresuje Cię "ten drugi"
kciuki! głowa do góry :hug: :kotek:
Awatar użytkownika
maga
Hodowca
Posty: 3486
Rejestracja: 22 paź 2009, 09:07
Hodowla: KRABRIKA*Pl
Płeć: kobieta
Skąd: Kraków
Kontakt:

Post autor: maga »

Jak oni fajnie razem wygladają i ten mały sie tak słodko przytula do obrzyma :-)
Awatar użytkownika
artur
Hodowca
Posty: 33
Rejestracja: 18 sty 2010, 14:24
Hodowla: Debricon*PL
Kontakt:

Post autor: artur »

Wydaje mi się że wszystko zależy od indywidualnego charakteru kota oraz od nas opiekunów. U nas sytuacja była identyczna. Dasha, nasz pierwszy kot uczesniczyła we wszystkich domowych zajęciach, wchodziła nam do łóżka, spała z nami głośno mrucząc. W momencie kiedy pojawiła się Guess "straciliśmy kota" :). Zainteresowanie nowym lokatorem było tak duże że kotki nawet nie można było utrzymać na rękach. Chciała być wszędzie tam gdzie Guess. Przez pierwszych kilkanaście dni były jak bliżniaczki. Razem, jadły, biegały, spały. Okazało się że jesteśmy mniej atrakcyjnymi lokatorami dla naszej rezydentki. Po jakimś czasie zainteresowanie nowym lokatorem spadło i znowu trzeba walczyć w nocy o swoją część poduszki :). Na dzień dzisiejszy większą przylepą jest Guess. Dasha po zabiegu kastracji stała się mniej aktywna, no może poza chwilami gdy pojawiamy się w kuchni. Wtedy kocha nas bezgranicznie, w kota wstępuje nowe życie, tańcą i wspinaniu się na nogi nie ma końca :).
Zablokowany